piątek, 24 kwietnia 2015

Rozdział 8 ,,Nowi przyjaciele "





Znalazłam się w lesie , nie był straszny. Był cudowny! Ten zapach ,te promyczki słońca ,które próbują przedostać się przez drzewa do traw.  Mała grzybkowa rodzinka ,żyła sobie pod małą sosną.  Czerwone poziomki zachwycały urodą i kusiły ,aby ich spróbować.  Jagody nie były gorsze , słoneczko podkreślały ich niebieski kolor. Mech rósł sobie  nie martwiąc się , czy jest bezpieczny. Można było usłyszeć piękny śpiew ptaków ,które były równie cudowne. Przyjrzałam się uważniej i zauważyłam sarenkę ,która nie bała się mnie i spokojnie sobie jadła.  Wszystko było takie piękne , nie umiem opisać mego zachwytu i tego wspaniałego miejsca. Wszystko żyło zgodnie , można było wyczuć tam taką harmonię ,spokój ,wolność. Wzięłam głęboki wdech i poszłam dalej. Powietrze było takie świeże. Usłyszałam cichy szum wody. Chyba gdzieś niedaleko była rzeczka.  Szłam za chichotem wody i zauważyłam rzeczkę malutki wodospad. Woda odbijała się od kamieni , była taka przejrzysta , nie zabrudzona jaki inne w moim świecie. Takie rzeki był naprawdę  nieczęstym zjawiskiem. Nie mogłam oderwać oczu , wpatrywałam się we wszystko z zachwytem. Nagle usłyszałam:
- Ładnie ,prawda?
-Ohh.. tak jest cudownie –odwróciłam się a za mną stał dobrze zbudowany chłopak o czarnych oczach i jasno brązowymi włosami. Był wyższy ode mnie. Chyba był mniej więcej w moim wieku może trochę starszy ,ale nie byłam pewna. Uśmiechnął się i powiedział
-Jestem Kamil! A ty pewnie jesteś Nalla?
-Tak! Miło mi cię poznać –uśmiechnęłam się do niego szeroko
-Mi również ,choć poznasz resztę..
 Lekko się zawahałam ,ale poszłam za nim .. Wyprowadził mnie z lasu i zaprowadziła na polankę z oddali widziałam wioskę. Wyglądało trochę jak w średniowieczu , ale nadal ślicznie.
-Czekaliśmy na ciebie. Byliśmy ciekawi jak wyglądasz. Niektórzy uważali ,że będziesz miała niebieskie włosy i różowe oczy – zaczął się śmiać przypominając sobie coś  ,a ja się lekko skrzywiłam – Ale jak widać mylili się , nie bądź zła.. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać.
-Spokojnie.. Zdaje sobie z tego sprawę .. Ale .. U was zawsze było tak pięknie .. Chodzi mi o te lasy ..łąki to wszystko jest takie piękne.
-Nie pamiętam ,żeby było inaczej i też uważam ,że jest tu ślicznie. Choć to dla wszystkich normalna kraina według mnie jest wyjątkowa. A ty jak uważasz?
- Uważam ,że jest idealna i magiczna. Ma to coś w sobie co inne miejsca nie mają i zgadzam się z tobą!
-Cieszę się  ,że mamy takie same zdanie.
Ale on gadatliwy ,ale to dobrze . Nie lubię „ciszy” dla mnie jest krępująca ,choć wiem ,że czasem jest potrzebna to naprawdę często mi przeszkadza.
 Kiedy dotarliśmy do wioski stały tam trzy osoby jeden chłopak i dwie dziewczyny. Gdy zobaczyli ,że idę obok Kamila od razu podbiegli.
 - Hej Kamil! Widzę ,że przyprowadziłeś nową koleżankę! Cześć jestem Karolina.
-A ja Marysia!
- Ja jestem Antek!
-Hej! A ja jestem Nalla! Miło mi was poznać!
Byli nieco zaskoczeni ,jakby nie spodziewali się ,że jestem „Nią”. Ich zaskoczenie było bardzo wyraźne dlatego Kamil zaczął
-Nalla uważa ,że nasza kraina jest piękna! Może oprowadzimy ją po niej?
-Aaa tak.. To może na początek plaże RedSun –powiedziała Marysia  
-Tak chodźmy – odparła Karolina

I poszliśmy wszyscy na plaże. Bawiłam się świetnie ,wszyscy byli naprawdę fajni.Cały czas byliśmy na niej , wygłupialiśmy sie i wariowaliśmy. Ale czułam ,że muszę już wracać. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego ,ale kiedy powiedziałam im to nie byli zbytnio zdziwieni. Pożegnałam się …i obudziłam się. Spojrzałam odruchowo na zegarek. Była trzecia w nocy. I znów zasnęłam. 

,, LBA "





   Niestety nie wiem dokładnie o co w tym chodzi ,ale co tam xd 
   Bardzo dziękuję za nominację od 
   Dziękuję Julcia! Jestem zaszczycona! ^^

  1.Książkowa i filmowa para ,której nienawidzisz.
   -Nie lubię tej pary z filmu co niedawno razem oglądaliśmy. Jakoś    mi nie pasowali do siebie. Nie wiem czemu , może aktorka mi      nie odpowiadała. ;)
 2.Dokończ: Uważam ,że świat powinien..
-... Posiadać ,więcej optymistów ,którzy nie będą ciągle narzekać  xd 
 3.Jakie imię najbardziej Ci się podoba?
- Hmm.. Dużo imion mi się podoba xd
  Żeńskie : Emilia, Julia ,Amelia i wiele innych xd
  Męskie: Kuba, Maciek, Kacper i wiele innych ;'D 
 4. Jak chciałabyś zginąć? (nie zamierzam Cię zabić , nie bój        się)
 - Podczas snu .. Chciałabym zasnąć i się już nie obudzić..
  5.Najgłupsza sytuacja z twojego życia.
 - Wybacz.. Ale nie podzielę się nią ze światem xd 
 6.Znienawidzona piosenka.
 - Szczerze nie wiem xd ...
 7.Ulubione miejsce na świecie. 
 -Niestety nie miałam okazji, aby zwiedzić cały świat i wybrać pośród wspaniałych miejsc jedno. Choć zdaje mi się ,że nie potrafiłabym wybrać. Znam dużo naprawdę pięknych miejsc. Ale z tego co słyszałam to: ,,Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej" A nie wiem jak ty sądzisz ,ale tu gdzie mieszkamy jest naprawdę pięknie .
 8.Ulubione miejsce w szkole.
 - Kiedyś biblioteka... Chyba parapety xd Są najlepsze ,żeby sobie usiąść i pogadać ;) 
 9. Ulubione miejsce i rzecz w pokoju.
 - Zdecydowanie dywan i komputer z głośnikami xd Na dywanie często lubię sobie poleżeć słuchając muzyki ;3 Leżąc na  dywanie patrze sobie w niebo ,a słoneczko ogrzewa mnie swoimi promieniami niczym kocyk. 
 10.Z czego byliście najbardziej dumne.
 - Najbardziej.. to chyba byłam wtedy ,kiedy osiągnęłam swój cel. 
 11. Co teraz? Kim się czujesz? Kim zamierzasz być? Czy tak można zakończyć?
 - Teraz jak zwykle słucham muzyki.
  Jestem sobą! ,,Bądź sobą ,bo wszystkie role są już zajęte " 
  Zamierzam się nie zmieniać , iść przez życie z uśmiechem i patrzeć optymistycznie na świat ,bo czasem to my sami się pogrążamy.
Chyba można ;) Wszystko zależy od nas!  

Ja nie nominuje niestety nikogo ;/ 


Rozdział 7 ,, To był naprawdę ciężki dzień ,ale była jeszcze noc.. "

30.03.2015 r. (poniedziałek)

  
  Nagle zadzwonił mój ulubiony budzik o 6:40 . Byłam bardzo zmęczona ,ale musiałam się ogarnąć i zejść na dół na śniadanie. 
 Szybko przygotowałam się do szkoły i nie budząc Dragona zeszłam na dół.
-Hej Mamuś! Co tam robisz?
-Hej Nalla. Śniadanie .
-hmm.. Jestem głodna
-Poczekaj jeszcze chwilkę zaraz jajecznica będzie gotowe.
-Dobrze ..poczekam .. ale ślinka mi leci jak patrzę na tą jajecznice ..
-Wytrzymasz Nalluś , jak się spało? - obróciła się i spojrzała mi w oczy.
-Dobrze...
 Czyżby wiedziała o wszystkim co się działo? A może mama też ma moce? Nie, przecież to naszyjnik nas nimi obdarowuje. Może po prostu się spytam.. Nie , jeszcze nie. Chociaż musiała coś wiedzieć.  Rozal mówiła ,że nie bez powodu naszyjnik wybrał naszą rodzinę. Czyli już od paru lat musi on krążyć z matki na córkę. A co jeśli urodził się chłopak ,też dostał naszyjnik. Byłoby to dość nietypowe ,ale czemu nie?
Rozmyślałam tak jedząc jajecznice  ,gdy spojrzałam na zegarek.
-O matko już 7:30! Lecę ,papa mamo!
-Miłego dnia skarbie! Nie zapomnij o tym ,że dziś masz taneczne!
-A no tak! Dziś o 16?
-Tak!
-To papa
 I już szłam do szkoły ,idzie się około 15 min ,ale nie lubię się spóźniać. Zwłaszcza ,że dziś umówiłam się z Tosią o 7:35 obok sklepu. ( To było nasz punkt spotkań idąc razem do szkoły ). Tosie znam od ..dziecka. Jest moją najlepszą przyjaciółką.Jestem mniej więcej w jej wzroście. Ma blond włosy do ramion i ciepłe piwne oczy. Trochę się różniłyśmy ja miałam brązowe włosy jej długości i zielone oczy.  Potem w podstawówce poznałam resztę dziewczyn. Kamile tylko poznaliśmy w gimnazjum. Wszystkie mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Uważam ,że stanowimy niezłą ekipę.
 Gdy dotarłam do sklepu Tosia szła zza zakrętu. Stanęłam patrząc na idącą blondynkę.
-Hej Tosia!
-Hej Nalla!
- Jesteś gotowa przemierzać ze mną tą ścieżkę ,która prowadzi do okropnego miejsca w którym przeprowadzane są tortury. A to miejsce jest zwaną szkołą?
- Tak ,jestem gotowa! Zabrała te okropne ogniste podręczniki i zeszyty ,które ułatwiają tortury niezwykłym potworom zwanych nauczycielami!
- Chodźmy , bo się spóźnimy a wtedy wole nie wiedzieć co Meduza z nami zrobi.
 Meduza to nasza dyrektorka ,mówimy tak na nią ,ponieważ na historii pani chciała nam pokazać jak wyglądała meduza pokazując nam zdjęcie. Twarz Meduzy wyglądała jak ona a jej czarne , gęste , kręcone włosy wyglądają jak węże .
  Przekraczając próg szkoły usłyszeliśmy dzwonek. Szybko pobiegłyśmy do szatni , przebrałyśmy się i poszliśmy spokojnie do klasy. Meduza nas nie złapała , na szczęście. Teraz był polski sala 54. Uśmiechając się jak głupie weszłyśmy do Sali.
-Dzień Dobry! Przepraszamy za spóźnienie.- chórem
-Dzień Dobry! Siadajcie dziewczynki!
Lekcja minęła szybko ,ale zaniepokoiło mnie zachowanie Niny. Była zamyślona , nieobecna, smutna. Powiedziałam o tym Tosi ,doszłyśmy do wniosku ,że trzeba z nią porozmawiać. Na przerwie doszłyśmy do niej.
-Hej Dziewczyny! Kamila coś się stało?
- Hej! Niee..Tylko .. Tak jakoś ..
-Na pewno? Nie chcesz pogadać?
-Nie dziewczyny.. Nie..
-Ale jak coś to mów okey?
-Dobra … powiem..
I tyle z rozmowy ,nie dowiedziałam się niczego konkretnego. No cóż ,nauczyłyśmy się ,że czasem nie możemy naciskać.. po prostu nie..
 Dziś miałam 6 lekcji , ostatnia to matma. Zajęcia szybko zleciały i została ostatnia lekcja MATMA.
Pani była uśmiechnięta i pogodna , co było dość nietypowe zachowanie z jej strony. Prawda często się uśmiecha , ale dziś była wyjątkowo miła. Po lekcjach wzięła mnie na bok i zapytała:
- I jak ,myślałaś nad tym układem?
- Dziś mam zajęcia ,więc skonsultuję się z moją trenerką. A kiedy będą odbywały się kółka?
-W środy na  siódmej  i w piątki na ósmej. –uśmiechnęła się  ,a w jej oczach widziałam błysk radości.
-Dobrze to się przygotuje , teraz muszę już iść bo się trochę spieszę ,przepraszam i do widzenia.
-Do widzenia!  
Pod szkołą czekały na mnie dziewczyny i zalały mnie falą pytań w stylu : Co się stało? Czego chciała? Ci znowu nabroiłaś? . Opowiedziałam im o co chodzi i pożegnałyśmy się i znów razem z Tosią szłam tą samą drogą.
-Teraz masz zajęcia taneczne?
-Tak o 16 .A ty co będziesz robić?
-Jadę z rodzicami na zakupy.
-O to fajnie –uśmiechnęłam się
Zaczęłyśmy gadać i nagle znalazłyśmy się  przy zakręcie.
-To pa Tosia!
-Narka Nalla!
(Wielki huug.)
Gdy wróciłam do domu do domu przygotowywałam się do zajęć tanecznych.
Włączyłam sobie muzykę i tańcząc szykował plecak , trochę starałam się posprzątać pokój. Zawsze tak robiłam. Muzyką tak jakby mi pomagała. Rodzice się przyzwyczaili ,że głośno słucham muzyki i nawet im to nie przeszkadzało.  I tak zbytnia nie słyszeli bo jak coś mieszkam na naprawdę ładnym i dużym strychu ,jeśli strych się liczy to nasz dom jest dwupiętrowy. Parter posiadał kuchnie z jadalną , salon ,łazienkę  . Pierwsze piętro pokój mamy ,garderobę i pokój dla gościa. No i mój strych: mój pokój, łazienkę i pomieszczenie z wielkim telewizorem z głośnikami, wielką kanapą.
 Czas mi bardzo zleciał i mam zawiozła mnie na zajęcia. Było bardzo fajnie tańczyliśmy do
Mark Ronson - Uptown Funk ft. Bruno Mars. Nasza ekipa taneczne jest bardzo fajna. Wszyscy dobrze się dogadujemy. Jest bardzo śmiesznie, w wolnym czasie gadałam z trenerką na temat układów na konkurs i ułożyliśmy wszyscy razem idealny układ do Meghan Trainor - All About That Bass . Naprawdę mi się podobał. Kasia z kółka zaproponowała ,że poprowadzi ze mną kółko. Ucieszyłam się i przyjęłam propozycję.  Czas się skończył i tata po mnie przyjechał. Wypytywał o szkołę, kółko. To mu powiedziała co pani mi zaproponowała i że się zgodziłam i ,że dziś tańczyliśmy fajne układy. Powiedziałam to co najważniejsze..
 Kiedy wróciliśmy do domu mama czekała z kolacją ,zjadłam szybko i poszłam do siebie przygotować się do szkoły. Na górze czekał na mnie Dragon.
-Hej Draguś! Jak Ci dzień minął?!
-A dobrze ,trochę się nudziłem ale no cóż..
-Oj tam oj tam! Ciesz się ,że do szkoły nie musisz chodzić..
-W szkole jest fajnie!
-Ta jak nie ma sprawdzianów , kartkówek i pytań..
-Przestań marudzić..
-No dobra.. Szybko się nauczę to może jeszcze książkę poczytam.
-A ja się pobawię ..A wyjdziesz jutro ze mną na dwór .. proszę -zaczął skamleć
-No dobrze .. Pójdziemy się przejść..
-Jest! – merdał ogonem
-A teraz daj mi się uczyć..
Po godzince nauczyłam się wszystkiego i byłam gotowa do szkoły. Jeszcze wybrałam sobie ciuchy ,wyprasowałam je. Poczytałam trochę książkę i poszłam spać.
To był naprawdę ciężki dzień ,ale była jeszcze noc..