sobota, 28 marca 2015

Rozdział 4 ,,Dziwny sen"

...
Stałam w ciemnościach ,gdy nagle podeszła do mnie piękna kobieta o długich jasnych włosach , oczach niebieskich niczym bezchmurne niebo, wąskich różowych ustach lekkich rumieńcach. Na jej złotych włosach widniał wianek z białych róż. Miała na sobie białą długą sukienke. Uśmiechała się pogodnie i powiedziała.
-Na początku będziesz myślała ,że wariujejsz ,lecz tak nie jest! To nie sen ,nie jestem twoją wyobraźnią ,lecz królową pięknej krainy, a ty będziesz ją odwiedzała co noc! To twój naszyjnik dał Ci te zdolność ,lecz to nie tylko ten dar Ci dał! Będziesz się uczyła kożystać z mocy w naszej krainie. Na początku będziesz rozumiała mowe zwierząt. Nie przeraź się ,gdy Dragon do Ciebie przemówi. Pamiętaj o tym i zachowaj swoje zdolnosci dla siebie , nikomu ich nie pokazuj i jeszcze jedno. Nie zdejmuj naszyjnika ,gdyż jest zbyt niebezpieczne ,wiem że na niektórych lekcjach będą Ci kazali to uczynić ,ale pomyśl o tym ,aby stał sie on niewidzialny a tak sie stanie. Zapamiętaj wszystko co Ci mówiłam.
 I znikła ,a ja się obudziłam. Odruchowo sprawdziłam godzine ,była szósta. Dziewczyny jeszcze spały ,ja już nie mogłam. Cały czas myślałam nad tym snem. Ona była taka prawdziwa ,taka materialna. Ale to nie może być prawda no bo jak moge mieć moce. Przecież nie istnieje coś takiego.
 Leżałam tak na łóżku ,cały czas myśląc ,gdy nagle...

Rozdział 3 ,, Czyste szaleństwo "

27.03.2015 r.  (sobota)


   Razem z mamą zaczęłyśmy przygotowania do imprezy, jedzenie, picie i dekorację.Około godziny 16:00 przyszły dziewczyny. Moje kochane wariatki :Tosia , Nina, Kamila, Lena, Sandra, Nikola. 
   Po powitaniu wszystkich ,dziewczyny kazały mi otworzyć prezenty. Od Tosi dostałam dwa super wypasione pady i wielką czekoladę! Od Niny  :














Od Kamili super książki , Leny -kapciuszki-misie , Sandra-pen drive w kształcie serduszka ,Nikola-włochata poduszka z minką. Wszystkie prezenty oczywiście były trafione. Bardzo cieszyłam się z każdego! Po podziękowaniu każdemu za cudowny prezent poszłyśmy do jadalni na tort czekoladowy i picolo. Oczywiście śmiałyśmy się i wygłupiałyśmy co chwilę. Po zjedzeniu poszłyśmy na górę do mojego pokoju. Włączyłyśmy komputer muzykę na full i szalałyśmy. Nagle mama mnie zawołała:
-Nalla ,zejdź na chwilkę!
-Coś się stało?
-Nie ,tylko po kolacji razem z tatą jedziemy do kolegów na noc. Dom cały bedzie wasz ,ale proszę was niech nic się nie stłucze. Bawcie się ,ale z umiarem! Jedzenie i piecie masz w kuchni! Dasz rade prawda?
-Oczywiście ,że dam! Dziękuję mamo!! -przytuliłam ją mocno i poszłam na górę.
(jak coś nasz dom jest dwu piętrowy. Parter ,pierwsze piętro , drugie-poddasze tam jest mój pokój) Kiedy oznajmiłam dziewczyną ,że dom będzie nasz dostały jeszcze większej głupawki! Czas leciał bardzo szybko ,na wygłupianiu się! Razem z dziewczynami szalałyśmy i to na całego! To co wyprawiałyśmy nie da się opisać!
     Po kolacji zostałyśmy same , co doprowadziło do włączenie się głupawki na całe obroty. Oj ..było ciekawie. Około pierwszej w nocy ,oglądałyśmy horror. A tak dokładniej : Egzorcyzmy Emilly Rose, Annabell i Tropiciele mogił. Oczywiście ja się bałam najbardziej ,a że mam naprawdę dużą wyobraźnie... oj działo się.. Około piątej postanowiliśmy iść spać na godzinkę i wtedy miałam bardzo dziwny sen....